30.03.2025 Luboń Wielki 

-------------------------------------------

Klub Górski Wędrowcy w niedzielny poranek 30.03.2025 r wyruszył na zdobywanie Lubonia Wielkiego. Wyruszyliśmy w trasę niebieskim szlakiem graniowym. Pogoda była znakomita na wędrówkę – bez wiatru i deszczu (wbrew wcześniejszym prognozom). Towarzystwo zachwycało się urokami miejsca robiąc przerwy na trasie. Pomimo słabej widoczności (mgły nad dolinami) wyprawa była bardzo udana. Spotkanie z wiosną, śpiew ptaków i
znakomite powietrze zdecydowanie dobrze wpłynęły na nastroje uczestników wyprawy. W południe rozpaliliśmy ognisko koło schroniska na Luboniu Wielkim (wys.1022 m n.p.m.), przy którym raczyliśmy się kiełbaskami serwowanymi przez przodownika wyprawy. Jacek przypomniał nam też dzieje tego wiekowego schroniska, które wzniesiono jeszcze w latach 30-tych. Dwugodzinny pobyt na szczycie był świetną okazją do wymiany zdań na
temat podróżniczych planów grupy, a także okazją do wspomnień o minionych wyprawach. Pojawiła się koncepcja umilania wędrówek grą na ukulele.
Do grupy Wędrowcy przyjęto także uroczyście Małgorzatę. Jedna z uczestniczek wyprawy – Beata - została w schronisku na Luboniu Wielkim na dłuższy pobyt, a reszta grupy zeszła do Rabki Zaryte. Mieliśmy okazję powędrować przez Rabkę, ścieżką wzdłuż rzeki ok. 1,5 km, bo grupie
Wędrowcy nigdy dość wędrowania… Wejście do busa na parkingu koło Teatru „Rabcio” nie było ostatnim etapem wycieczki na Luboń Wielki. Stwierdziliśmy, że na koniec wędrowania warto zasmakować specjałów miejscowej kuchni. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Krzeczów w Karczmie pod Dębem. Zamówiliśmy bardzo różnorodne jedzenie: oscypki, kwaśnicę, placki ziemniaczane, ciasto, lody. Wszystko było smaczne i przygotowane ze składników dobrej jakości. Karczma jest laureatem plebiscytu Orły Gastronomii i wcale nas to nie zdziwiło. Jest ich za co nagradzać! Najedzeni, zdrowo zmęczeni po przejściu 20 km, pojechaliśmy do Krakowa umawiając się już na kolejne wyprawy z Klubem Górskim Wędrowcy. 


Wędrowiec  - Malgorzata Ż